Wiosna to idealny czas na sesje narzeczeńskie, a ta, którą miałam przyjemność uwieczniać, była naprawdę wyjątkowa. Natalia, Błażej i ich pies Fox stworzyli razem niezapomnianą atmosferę, której nie da się uchwycić w inny sposób. Sesja odbyła się w sercu miasta – bo jak inaczej można nazwać “pilską wyspę”, gdzie wiosenne promienie słońca i kwitnące drzewa dodały uroku każdemu zdjęciu.

Dla mnie, jako fotografa, kluczowe jest to, by osoby pozujące czuły się swobodnie i komfortowo. To właśnie wtedy powstają najpiękniejsze zdjęcia – te pełne emocji, naturalne. Sesja narzeczeńska to czas, w którym para ma okazję pokazać swoją miłość i radość z nadchodzącego ślubu. Jednak to, co czyni tę sesję jeszcze bardziej wyjątkową, to obecność Foxa – psa, który stał się pełnoprawnym członkiem rodziny już jakiś czas temu. 

Zabranie psa na sesję to świetny pomysł, bo zwierzęta mają niesamowitą zdolność rozładowania napięcia i wprowadzenia luźniejszej atmosfery. Fox dodawał radości i spontaniczności do każdej chwili. Wspólne chwile z pupilem, ciepłe spojrzenia i radosne gesty – wszystko to sprawiło, że zdjęcia stały się pełne życia i autentyczności.

Sesja odbyła się w centrum miasta, które wiosną tętni życiem. Warto dodać, że miasto w tej porze roku jest pełne kolorów, a zieleń i kwiaty tworzą doskonałe tło do romantycznych ujęć. Jeszcze jakiś czas temu żyłam myślą, że moje miasto jest nudne i wyczerpałam wszelkie jego możliwości kilka lat temu, ale teraz kiedy sama mam rodzinę i dużo więcej spaceruję dostrzegam piękno tych prostych, totalnie zwykłych miejsc.