Był czerwcowy dzień, pełen słońca, w którym miałam zaszczyt uwiecznić jeden z najpiękniejszych momentów w życiu dwójki wyjątkowych ludzi. Ale to nie był zwykły ślub. Dla mnie, jako fotografki, był to dzień pełen emocji i wzruszeń, bo tego dnia fotografowałam inną fotografkę – Marlenę. Nasze drogi zawodowe i osobiste przecinały się od dłuższego czasu, więc ten moment miał dla mnie szczególne znaczenie.
Marlenę i Kacpra poznałam jeszcze przed ich wielkim dniem, ale to, co działo się tego dnia, naprawdę zaparło mi dech w piersiach. Ich miłość to coś absolutnie wyjątkowego. Dwoje ludzi, którzy są totalnie bratnimi duszami, idealnie się dopełniają. Patrząc na nich, widziałam tylko jedno – połączenie, które miało być na zawsze. Widziałam to na ich twarzach, w ich spojrzeniach, a także w każdym, nawet najmniejszym geście. To była miłość w czystej formie, bez żadnych ozdobników.
W sumie była.. jest!
Wesele odbyło się w Stodole Stobno, miejscu, które absolutnie oczarowało mnie swoim klimatem. Ukryte w lesie, niedaleko Piły, to miejsce, które ma w sobie coś magicznego. Naturalna przestrzeń, drewniane elementy, otoczenie przyrody – wszystko to tworzyło tło, które doskonale współgrało z boho dekoracjami, które wybrali Marlena i Kacper. Delikatne kwiaty, wiszące girlandy, ręcznie robione akcenty – wszystko to tworzyło atmosferę ciepła, spokoju i miłości.
Wesele w Stodole Stobno miało w sobie duszę, którą ciężko opisać słowami. To był czas dla rodziny, przyjaciół i wszystkich najważniejszych osób w życiu Pary Młodej. Czuło się tę bliskość, tę wspólnotę, jakby wszyscy byli częścią tej jednej wielkiej, pięknej historii. Wesele w stylu boho idealnie pasowało do tej atmosfery – wszystko było proste, ale zarazem pełne elegancji i autentyczności.
Dla mnie to wydarzenie było nie tylko kolejnym dniem pracy, ale czymś dużo więcej. To była możliwość bycia częścią niezwykłego dnia w życiu Marleny i Kacpra, dwóch osób, które tworzą tak piękny i silny związek. Ich radość, ich miłość, ich obecność – to wszystko przekształciło się w zdjęcia, które na zawsze będą przypomnieniem o tym cudownym dniu.
Jako fotografka, która codziennie uwiecznia miłosne historie, wiem, jak ważne jest uchwycenie tych emocji, które są obecne w najważniejszych momentach życia. Jednak ten ślub był dla mnie szczególnie wzruszający, bo fotografowałam osobę, która sama uchwyca piękno innych. To było jak pełne okrążenie, jak zwieńczenie kręgu – być tam, tworzyć wspólne wspomnienia i jednocześnie obserwować, jak dwoje ludzi, których połączyła miłość, rozpoczyna wspólną drogę przez życie.
Marleno i Kacprze – dziękuję Wam za zaufanie i za to, że mogłam uwiecznić Waszą miłość w tak wyjątkowy sposób. To było coś więcej niż reportaż – to była podróż pełna emocji, śmiechu i szczęścia. Wasza miłość jest inspiracją, a Wasz ślub – niezapomnianym wydarzeniem.


























































































